Genialny Zolw - 2008-08-08 17:45:58

Wielki mistrz zszedł z drugiej strony kamiennego klifa, gdzie fale z hukiem rozbryzgiwały się o kamienne wybrzeże. Kiedy fale muskał już jego nogi skoczył do wody. Po chwili wypłynął i wszedł na jeden z kamieni leżących nieopodal klifu. Rozejrzał się dookoła. Tak to tu - pomyślał wskazując na malutka grotę w klifie. W jednej chwili zeskoczył z kamienia, a w drugiej był już przy grocie.  Ledwo przecisnął się przez ten mały otwór. Jednak w środku było strasznie dużo miejsca. Genialny Żółw wyszedł z wody i usiadł na suchej powierzchni zastanawiając się gdzie powinien teraz iść.

GotLink.pllogistyka kontraktowa